Palce i dłonie są prawdopodobnie najważniejszymi częściami ciała dla wspinacza. Podczas wspinania w skałach lub na ścianie wspinaczkowej często dochodzi od uszkodzenia naskórka. Uszkodzenie skóry lub tzw. skałowstręt, czyli odczucie dyskomfortu/pieczenia podczas łapania chwytu, może zepsuć dłuższy wyjazd wspinaczkowy. Co więc zrobić, aby zregenerować skórę? Jak radzić sobie z dziurami na palcach bądź odciskami na dłoniach? Poniżej znajduje się prezentację kilku produktów, które przyśpieszą leczenie skóry oraz sposób ich wykorzystania.
ClimbOn – krem dla wspinaczy
Na rynku znaleźć można kilka rodzajów kremów minimalizujących bądź eliminujących problem startego naskórka. Maści delikatnie różnią się składem i zapachem, mają jednak ten sam cel – zwiększyć komfort wspinacza po intensywnym dniu w skałach lub mocnym treningu na ścianie wspinaczkowej. Jednym z pierwszych tego typu globalnych produktów na rynku był krem dla wspinaczy marki ClimbOn. To właśnie ta marka kilka lat temu do świadomości wspinaczy wprowadziła kwestię dbania o skórę. Nic więc dziwnego, że jest to nadal najlepiej rozpoznawalny tego typu produkt na rynku. Zrewolucjonizował on kwestię leczenia skóry wśród wspinaczy i to właśnie, na bazie sukcesu tej marki, zaczęły powstawać podobne kosmetyki. Obecnie marka ClimbOn została wygaszona i nie jest już dostępna na rynku.
Varapo – Polska odpowiedź na problemy wspinaczy
Koncept zrodzony w rejonie boulderowym Fontainebleau, krainy najlepszego na świecie piaskowca, z mocną nutą mocy zaczerpniętej na ścianie wspinaczkowej Klubu Sportowego Korona Kraków. Skóra wspinacza, by móc spełniać swoją rolę, powinna zachować równowagę pomiędzy odpowiednia suchością a elastycznością. Przy nadmiernym wysuszeniu staje się twarda i bardziej podatna na pękanie, a przy zbytnim nawodnieniu i zmiękczeniu przestaje sprawować swoją wspinaczkową funkcję. Skład został oparty na wyciągach z ziół oraz olejkach eterycznych i wosku. Maść wspinaczkowa Varapo jest produktem bezwodnym, a stosowane w nim wyciągi ziołowe bazują na suchym oleju (oleju słonecznikowym) zmniejszającym efekt tłustych rąk (olej słonecznikowy wchłania się dość szybko). Olej słonecznikowy bogaty jest w fitosterole, witaminę E oraz witaminę F czyli mieszaninę nienasyconych kwasów tłuszczowych istotnych dla regeneracji i zachowania właściwej elastyczności skóry.
Na podstawie moich doświadczeń z tą pomadą, Varapo najlepiej sprawdza się w wypadku:
- rozcięć skóry
- dziur na opuszku lub paliczkach
- obtarć (np. od liny lub paczki)
ClimbSkin – krem dla wspinaczy i osób trenujących CrossFit
Prawdopodobnie za sprawą grupy ambasadorów z Chrisem Sharmą na czele, ClimbSkin stał się obok ClimbOn’a najbardziej rozpoznawalną marką, oferującą tego typu produkty dla wspinaczy. Jest to krem o szybkiej absorpcji, który łączy w sobie najsilniejsze regeneratory i środki gojenia skóry, występujące w naturze. Innowacyjna kompozycja, która fachowo łączy osiem głównych naturalnych składników, genialnie radzi sobie z typowym skałowstrętem i pieczeniem opuszków. W stosunku do wspomnianej wcześniej marki, ClimbSkin gorzej radzi sobie z pęknięciami skóry. Moim zdaniem jednak najlepiej sobie radzi ze wszelkimi podrażnieniami skóry wynikającymi z obtarć. Jest więc świetnym rozwiązaniem na regenerację skóry po ciężkim treningu na ścianie lub po wspinaniu w rejonach piaskowcowych bądź granitowych, gdzie wyraźnie mocniej niż w wapieniu ścierają się opuszki palców.
Krem ClimbSkin z powodzeniem może być także używany w CrossFicie. Większość kremów skierowana do osób trenujących CrossFit jest zbyt tłusta i oparta na olejach. Użycie kremu godzinę przed treningiem Crossa, nadaje skórze większą elastyczność, działa jako rozgrzewka, dzięki czemu zapobiega uszkodzeniom skóry. Wyciąg z benzoesu i naturalnej krzemionki pomaga również regulować pocenie się, co jest ważnym czynnikiem zarówno we wspinacze jak i CrossFicie. Krem dla wspinaczy do skóry palców i dłoni ClimbSkin jest bardzo wydajny. 30g kremu znajdującego się w zakręcanym etui z tworzywa starczy na długi czas.
Crimp Oil – naturalne olejki dla wspinaczy
Kontuzje są zmorą każdego sportowca. Wiele kontuzji we wspinaniu wynika z przeciążeń oraz braku stosowania profilaktyki przeciw urazowej. Oczywiście, gdy przytrafi nam się kontuzja nie powinniśmy zwlekać i czym prędzej udać się do fizjoterapeuty, który prawidłowo zdiagnozuje kontuzję oraz zaproponuje sposób leczenia. W trakcie leczenia wspinaczkowych kontuzji przydatne mogą się okazać naturalne olejki marki Crimp Oil. Marka została założona przez Caroline Sinno, która po odniesieniu pierwszej poważnej kontuzji palca przez długi czas miała problem z powrotem do pełnej sprawności. Dopiero zastosowana przez nią terapia przy pomocy naturalnych olejków eterycznych pozwoliła jej wrócić do wspinania bez towarzyszącego bólu. Olejki CrimpOil nie tylko przyśpieszają regenerację podczas kontuzji, ale także pomagają im zapobiegać.
Czy samo polewanie się olejkami pozwoli uniknąć lub wyleczyć kontuzję? Na pewno nie. Jednak systematyczne stosowanie olejku po treningu pozwoli nam zrealizować bardzo istotny element planu treningowego – regenerację. Połączenie po treningu lub dniu wspinania naturalnych olejków CrimpOil z masażem, przyśpiesza regenerację, która może też pomóc uniknąć kontuzji. W trakcie swojej przygody ze wspinaniem przez długi czas nie miałem poważnych kontuzji. Niestety w ciągu ostatnich dwóch lat, co chwilę łapię mniejsze bądź większe urazy. Ciężko mi stwierdzić ile w tym zasługi olejku CrimpOil Extra Hot, a ile dobrze dobranych ćwiczeń przez fizjoterapeutę, ale poza „łokciem golfisty” każda z tych kontuzji bardzo szybko mi przechodziła.
Jak szybko zregenerować skórę wspinacza?
Zazwyczaj po dniu wspinania w skałach skóra na palcach jest wyraźnie pocięta, a opuszek mocno starty. Będąc na co najmniej dwudniowym wyjeździe wspinaczkowym nie mamy zbyt wiele czasu na regenerację. Co więc zrobić aby móc się komfortowo wspinać następnego dnia?
Przede wszystkim musimy zacząć od tego aby za pomocą papieru ściernego zetrzeć skórne zadziory. W tym celu możemy użyć pilniczka ClimbSkin lub małego papieru ściernego, który w papierowym etui dodawany jest do akcesoriów oraz spodni wspinaczkowych Rock Slave. Po użyciu papieru ściernego powinniśmy umyć dłonie i po ich osuszeniu nałożyć krem dla wspinaczy: Varapo , ClimbSkin lub olejek do regeneracji opuszków CrimpOil. Oczywiście następnego dnia skóra nie będzie w idealnym stanie, na pewno jednak będzie lepiej zregenerowana niż gdybyśmy położyli się spać bez żadnej inicjatywy. Między umyciem rąk, a nałożeniem kremu warto jest przeprowadzić masaż dłoni oraz palców z użyciem olejka CrimpOil, pierścienia Su-Jok lub/oraz drewienka do masażu.
Moim zdaniem największym zmartwieniem pod kątem regeneracji skóry na wyjeździe wspinaczkowym jest pęknięcie skóry między pierwszym, a drugim paliczkiem. Ze względu na umiejscowienie, tego typu pęknięcie jest bolesne, znacząco utrudnia wspinanie po małych chwytach i, co najgorsze, bardzo długo się regeneruje. Sytuacje ratuje trochę zatejpowanie dziury. Plaster ogranicza nam jednak znacząco ruchomość palca oraz zmniejsza tarcie na małych chwytach. Chciałbym się z wami jednak podzielić świetnym patentem, który podczas jednego z ostatnich wyjazdów na piaskowcowe bouldery sprzedał mi jeden z krakowskich instruktorów wspinania – Tomek Rybski.
Czas regeneracji tego uszkodzenia wynika z faktu, że każdy ruch palców „rozrywa” ten fragment skóry. Skóra najlepiej regeneruje się w nocy. Przed snem wykonujemy wiec cały wcześniej przedstawiony proces. Podczas snu zazwyczaj jednak mamy lekko przykurczone palce. Dziura nam się „łata”, ale gdy tylko wstajemy prostujemy palce i rozrywamy zaleczony fragment skóry. Jeśli skóra nie pęknie rano, stanie się to w skałach. Generalnie taka sytuacja powtarza się kilkukrotnie, a proces całkowitego zaleczenia trwa kilka dni. I tu właśnie pojawia się bardzo prosty patent – usztywnienie palca. Wzdłuż palca dajemy np. patyczek do uszu lub wykałaczkę. Za pomocą plastra wspinaczkowego tejpujemy „usztywniacz” do palca przy opuszku i drugim paliczku, tak aby nie dochodziło do mimowolnego ugięcia (ale nie za mocno). Na dziurę nakładamy krem dla wspinaczy np. Varapo , ClimbOn i następnego dnia mamy skórę nadającym się do użytku stanie (oczywiście można ją jeszcze raz profilaktycznie zatejpować).
Odciski na dłoniach od wspinania.
Gdy zaczynamy swoją przygodę ze wspinaniem sportowym lub po dłuższym odpoczynku od wspinania, po kilku wyjściach na ścianę wspinaczkową na dłoniach zapewne pojawią się odciski. Jest to całkowicie normalne. Skóra na dłoniach musi się przyzwyczaić do wspinania oraz trzymania chwytów wspinaczkowych. Co zrobić z takimi odciskami na dłoniach? Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest przebicie ich i wycięcie za pomocą obcinaczki do paznokci. Jeśli ich nie usuniemy, prędzej czy później podczas wspinaczki te fragmenty skóry zostaną niekontrolowanie zerwane, co będzie znacznie bardziej nieprzyjemne. Papierem ściernym należy delikatnie wygładzić krawędzie wyciętych fragmentów skóry, a następnie posmarować je kremem wspinaczkowym. W miejsce usuniętej skóry, dość szybko wyrośnie nowa, twardsza i bardziej odporna na wspinanie.
Maciek Smolnik
PS. Wspomniane wyżej produkty świetnie sprawdzą się jako prezenty dla wspinacza. Więcej pomysłów na prezent można znaleźć: