Jednym z najbardziej owocnych wyjazdów wspinaczkowych w mojej dotychczasowej karierze jest 2mięsieczny pobyt w Rocklands (RPA). Długość wyjazdu, sprzyjające warunki pogodowe oraz towarzystwo przyjaciół pozwoliło mi na pokonanie licznych klasyków jednego z najlepszych rejonów wspinaczkowych świata. Jak muchy padały łatwiejsze oraz trudniejsze bouldery. W afrykańskim piaskowcu rozwinąłem skrzydła, wspinałem się bardzo dużo. Ciężko było decydować o dniach odpoczynkowych, bo lista problemów „must do” była nieskończona. W pocie czoła udało mi się pokonać problem, który znajdował się na samym szczycie tej listy – The Vice. Fakty, że miała to być moja pierwsza 8B w życiu oraz niezwykły charakter boulderu – jego ogromna ilość przechwytów – sprawiły, że psychicznie ciężko było mi rozprawić się z tym mega klasykiem. Dodatkowo widziałem starania Joe’a Kindera, który wciąż był zrzucany przez niewdzięcznego Vice’a i za nic nie mógł znaleźć na niego sposobu. Do dzisiaj pamiętam szczęście jakie mnie ogarnęło, gdy złapałem się topowej klamy! Tego uczucia nie da się do niczego porównać! Właśnie dlatego kocham to, co robię!
Poniżej zestawienie trudniejszych przejść wyjazdu:
– The Vice 8B
– Black shadow 8A+
– Nutsa 8A+
– Black Velvet 8A
– Amphitheatre 8A
– Panama 8A
– No Late Benders 8A
– The hatchling 8A
– Pendragon 8A
– Wittness the Sickness 8A
– Kings of convenience 8A
– Last day in paradise 7C FL
Maciek Kalita
fot. Sylwia Buczek , Paweł Jelonek, Michał Ginszt
ten post był modyfikowany 10 lipca 2018 12:56