Myślę, że wszyscy mamy powoli dosyć tej narodowej kwarantanny. Rzeczywistość, w której się znaleźliśmy, jeszcze 3 tygodnie temu wydawałaby się fikcją literacką, teraz stała się codziennością.
Warto uświadomić sobie, że na wiele sytuacji nie mamy w tej chwili wpływu. Możemy jako wspinacze denerwować się, że zamknęli ściany, zamknęli skałki (!) i generalnie skupić się na myśleniu o tym, jak jest źle. Możemy męczyć się negatywnymi myślami, jaki ten sezon miał być dobry, jak mieliśmy ruszyć na wiosnę na swój projekt w Podlesicach i jak mieliśmy zrobić go z wieszaniem w pierwszej wstawce NA LAJCIE.
Jest też druga opcja. Możesz uznać, że rzeczywiście sytuacja jest daleka od idealnej, ale mimo to postarać się zrobić co w Twojej mocy, aby kiedy się skończy, spojrzeć za siebie i pomyśleć, że spędziłeś ten czas dobrze i mimo tego, że było trudno i nie tak jakbyś chciał, to nauczyłeś się nowych rzeczy albo rozwinąłeś obszary, na które normalnie nie miałbyś czasu. Proponuję, żebyś potraktował tę sytuację nie jako karę, ale w pewnym sensie jako prezent. Czas, który masz, w połączeniu z ograniczoną możliwością poruszania się i wspinania na ścianie czy w skałach, możesz poświęcić na zupełnie inny rodzaj rozwoju. Jeśli pomimo zdenerwowania na sytuację, zdecydowałeś się na drugi wariant, to chciałem zaproponować, żebyś spróbował poświęcić ten czas na swoją głowę – trening mentalny!
Czy znalazłeś się kiedyś w takej sytuacji, że Ty lub Twój partner spada z drogi i od razu pojawia się hasło : „Nie mogłem się w ogóle skupić”. Albo kiedy po przejściu kluczowej sekwencji na drodze następował dziwny blackout w głowie, nie mogłeś znaleźć stopni i chwytów i spadałeś tam, gdzie już się nie spada?
Czy nie jest tak, że biorąc pod uwagę jak dużo razy zrzucamy winę za nasze niepowodzenia na psychę, to mało czasu poświęcamy na rozwój mental skills? Jak mało czasu poświęcamy na trening mentalny w porównaniu do pancernego zgięcia czy siły palców?
Głowa to też „mięsień”! Tak samo jak biceps wymaga sumiennego i rzetelnego treningu , żeby odpowiednio się rozwinął i wzmocnił.
W pracy nad psychą ważne jest odpowiednie podejście. Bądź konstruktywny, pozytywny, wsłuchaj się w siebie i postaraj się o dobry kontakt ze sobą. W innym wypadku może okazać się, że ćwiczenia, które będziesz wykonywał, nie będą tak efektywne, jak mogłyby być. Pamiętaj, że trening mentalny to proces. W zasadzie nie dojdziesz do momentu, kiedy uznasz, że nie może być lepiej i nie ma nad czym pracować. Ale właśnie to jest chyba najlepsze w całym wspinaniu, że zawsze możemy zrobić coś lepiej, dokładniej, bardziej precyzyjnie.
Trening mentalny we wspinaniu – cykl artykułów
Jestem prawie przekonany, że rozwój w obrębie tych kilku kluczowych obszarów, przełoży się nie tylko na jakość Twojego wspinania. Trening mentalny przełoży się też na radość, jaką będzie dostarczało wspinanie. W dodatku każda wstawka będzie ciekawym doświadczeniem, które pozwoli Ci na obserwację swoich myśli, zachowań i odczuć oraz na świadome decyzje, jak się zachowasz w danej sytuacji i, w konsekwencji, jakich emocji będziesz doznawał. Zapraszam więc na dwa kolejne artykuły w których przeanalizujemy temat motywacji we wspinaczce oraz bardzo ważnego elementu czyli prawidłowego oddechu.
Stay safe& tuned!
Piotr Białas
Może Cię także zainteresować:
- Jak dbać o skórę wspinacza?
- Bouldering podstawowe informacje
- Porównanie skal wspinaczkowych
- Test magnezji wspinaczkowych
ten post był modyfikowany 22 marca 2023 15:14